brak sil
witam wszystkich.musze sie napisac,ze okropnie sie czuje..brak sil,i wychodzi zmenczenie.ciazko pracowalismy w tamtym tyg.a jak zawsze pomocy brak...ja tez nie jestem ze stali,zebys dzwigac 30kg bloczki.ale jak nie ma pomocy,musimy radzic sami s mezem...a teraz jak przyjechalismy spowrotem do nl,pierwszi dzien pracy zakonczilo sie u lekarza,diagnozowana duzo stresu,i wymenczenia...dostalam pigulki,co ma zmocznic mojego organizmu...ale uwierzcie plakac my sie chce dalej...wiem ze bywalo ciazko od poczatku,i jeszcze dopiero teraz bendzie najgorsze wykonczit naszego wymarzonego domu,,MUSZE JAKOS SIE POZBIERAC,WSTANAC NA NOGI,NABIERAC SIL,ZACISKAC ZEBY,I DALEJ PRACOWAC...DAM RADY...MUSZE...NIE CHCE SIE PODDAC..CHCE JAK KAZDY,ZYC RAZEM Z MEZEM,SPOKOJU,NA NASZYM WYMARZONYM DOMKU.mam dopiero 26.lat,ale czuje sie jak 60.stara babcia.....jeszcze 4.miesienczy i zjazd do domu...na SK...a potem czekaja tynky,zakonczenia elektryki,i wentylacja mechaniczna....przepraszam ze tak napisalam do was,ale czuje sie naprawde bez sil.........pozdrawiam was...milego dnia zycze EDINA KIJOWSKA z NL...